Strona główna | Historia | Kapłani | Modlitwa za kapłanów | U Wszechpośredniczki | Ewangelia | Webmaster | Linki
 Duszpasterze

LIPIEC 2009 rok.


Sobota 25.07.2009r.

Wspomnienie Św.Jakuba Apostoła - kliknij.

 
Wśród Apostołów dwóch nosiło to imię. Dla odróżnienia otrzymali nazwę: Starszy i Młodszy, albo Większy i Mniejszy. Decydował o tym nie ich wiek, ale który z nich pierwszy przystąpił do grona Dwunastu.
Patron Święty Jakub Większy (Starszy) Apostoł był bratem Św. Jana Apostoła Ewangelisty. Ojcem ich był Zebedeusz. Matką Salome – kuzynka Najświętszej Maryi Panny, zwana niegdyś siostrą Matki Jezusa (wszystkich krewnych Biblia określa słowem “bracia”, lub “siostry”).
Zebedeusz ze swymi synami Jakubem i Janem mieszkali nad jeziorem Tyberiadzkim (Galilejskim) i trudnili się rybołówstwem, podobnie jak Piotr, Andrzej i Filip. Św. Łukasz pisze wyraźnie, że byli wspólnikami. Zaś matka Synów Zebedeuszowych, Salome, należała do najwierniejszych towarzyszek Jezusa, podczas Jego publicznej działalności; do niewiast, które usługiwały Jezusowi.

Jakub wybrany na Apostoła (Mt 4,21-22, Łk 5,1-11), widniał zawsze niemal na czele listy. Pan Jezus wyszczególniał Św. Jakuba razem ze Świętymi Piotrem i Janem. Byli oni świadkami m.in. wskrzeszenia córki Jaira, tajemnicy Przemienienia, oraz Jezusowego krwawego konania w Ogrójcu. Jakub był gwałtownego usposobienia i popędliwego charakteru. Dlatego Pan Jezus nazwał go “Synem Gromu”. Po Zmartwychwstaniu i Wniebowstąpieniu został biskupem Jerozolimy. Kiedy Herod I Agryppa chciał się przypodobać Żydom, skierował w Jerozolimie prześladowanie przeciwko wyznawcom Chrystusa. Uwięził Jakuba i Piotra; Jakub został skazany na śmierć – zginął ścięty mieczem (Dz 12,1-2). To Jakub pierwszy z Apostołów poniósł śmierć męczeńską za Chrystusa; to pierwszy męczennik z grona Dwunastu. Historyk Euzebiusz podaje jako głos tradycji, że Św. Jakub ucałował swojego kata, czym go tak wzruszył, że ten się nawrócił i wyznał Chrystusa, ponosząc z nim śmierć męczeńską.
W średniowieczu powstała legenda, że Św. Jakub, zanim został biskupem Jerozolimy, zaraz po Zesłaniu Ducha Świętego udał się do Hiszpanii i tam głosił Chrystusa. Potem znowu powrócił do Jerozolimy zostając jej pierwszym biskupem i tam w 44 r. poniósł śmierć męczeńską. Kiedy w VII wieku Arabowie zajęli Ziemię Świętą, ciało Św. Jakuba miało być potajemnie wywiezione do Hiszpanii i tam złożone do grobu. Kiedy i tam Maurowie wtargnęli, ciało Świętego ukryto. Po około 150 latach zapomniano o nim. Dopiero w I poł. IX w. Biskup Teodomir, prowadzony w sposób cudowny na pole spadających gwiazd odnalazł grób Świętego.Miejsce grobu nazwano Campus-Stellae, czyli Pole Gwiazd.

 
Od tego czasu zaczął w Hiszpanii kwitnąć kult św. Jakuba. Na jego cześć w Santiago de Compostella wzniesiono bazylikę. Zniszczona przez Maurów świątynia została odbudowana w latach 1078-1122. Do dziś uchodzi za jedną z największych i najpiękniejszych sanktuariów chrześcijaństwa. W ołtarzu znajduje się XII-wieczna rzeźba przedstawiająca św. Jakuba w płaszczu wykonanym ze srebrnej blachy, zdobionym kamieniami jubilerskimi, którą każdy pielgrzym stara się dotknąć. W krypcie katedry znajduje się złocony sarkofag z relikwiami Patrona Hiszpanii. Przez wieki do jego grobu przybywali i przybywają zwykli pielgrzymi, książęta, królowie. Gdy Alfons II Mądry, król Asturii ogłosił go patronem wojny przeciwko muzułmanom, zaczęto przedstawiać Apostoła jako rycerza w zbroi na koniu z lancą w dłoni. Jego symbolem - jako rybaka - stała się też muszla. Wzdłuż tras pielgrzymkowych prowadzących do Santiago ustalił się zwyczaj przedstawiania Jakuba w stroju pielgrzyma z licznymi atrybutami: laską pielgrzymią, torbą podróżną, muszlą, którą średniowieczni pielgrzymi wszywali w swoje szaty bądź umieszczali na kapeluszu, z butelką na wodę, z różańcem. Legenda, jedna z wielu opowiadanych na 700-kilometrowym szlaku Camino de Santiago, ukazuje św. Jakuba jako współtowarzysza wędrówki, który dał spragnionemu pątnikowi, wystawionemu na pokusy złego pić wodę z muszli, którą odtąd nazwano "muszlą św. Jakuba".

Święty Jakub jest głównym patronem Hiszpanii i Portugalii. Dzień 25 lipca jest świętem ku jego czci. Jeżeli ten dzień przypada w niedzielę, wtedy – na mocy tradycji – w Hiszpanii i Portugalii jest obchodzony tzw. “Święty Rok Jakubowy”. W średniowiecznej Hiszpanii i Francji, dla ochrony pielgrzymów, powstał “Zakon Rycerzy Świętego Jakuba”.
Drogi Św.Jakuba Apostoła - kliknij.
Szlaki Św.Jakuba Apostoła w Polsce - kliknij.


Półkolonie dla dzieci

 






Zdjęcia cz.I - kliknij.
Zdjęcia cz.II - kliknij.









Kolonie młodzieżowe Kudowa Zdrój

 




Zdjęcia cz.I - kliknij.
Zdjęcia cz.II - kliknij.









Piesza pielgrzymka na Jasną Górę

 






Zdjęcia cz.I - kliknij.
Zdjęcia cz.II - kliknij.









Czwartek 16.07.2009r.

Wspomnienie NMP z Góry Karmel - kliknij.

 
Dzisiejsze wspomnienie zwraca nas ku Maryi objawiającej się na górze Karmel, znanej już z tekstów Starego Testamentu - z historii proroka Eliasza (1 Krl 17, 1 - 2 Krl 2, 25). W XII wieku po Chrystusie do Europy przybyli, prześladowani przez Turków, duchowi synowie Eliasza, prowadzący życie kontemplacyjne na Karmelu. Również w Europie spotykali się z niechęcią. Jednakże Stolica Apostolska, doceniając wyrzeczenia i umartwienia, jakie podejmowali zakonnicy, ułatwiała zakładanie nowych klasztorów.

Szczególnie szybko zakon rozwijał się w Anglii, do czego przyczynił się m.in. wielki czciciel Maryi, św. Szymon Stock, szósty przełożony generalny zakonu karmelitów. Wielokrotnie błagał on Maryję o ratunek dla zakonu. W czasie jednej z modlitw w Cambridge, w nocy z 15 na 16 lipca 1251 r., ujrzał Bożą Rodzicielkę w otoczeniu Aniołów. Podała mu Ona brązową szatę, wypowiadając jednocześnie słowa:
Przyjmij, synu, szkaplerz twego zakonu, jako znak mego braterstwa, przywilej dla ciebie i wszystkich karmelitów. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego. Oto znak zbawienia, ratunek w niebezpieczeństwach, przymierze pokoju i wiecznego zobowiązania.

Szymon Stock z radością przyjął ten dar i nakazał rozpowszechnienie go w całej rodzinie zakonnej, a z czasem również w świecie. W XIV wieku Maryja objawiła się papieżowi Janowi XXII, polecając mu w opiekę "Jej zakon" karmelitański. Obiecała wówczas obfite łaski i zbawienie osobom należącym do zakonu i wiernie wypełniającym śluby. Obiecała również wszystkim, którzy będą nosić szkaplerz, że wybawi ich z czyśćca w pierwszą sobotę po ich śmierci. Cały szereg papieży wypowiedziało się z pochwałami o tej formie czci Najświętszej Maryi i uposażyło to nabożeństwo licznymi odpustami. Wydali oni około 40 encyklik i innych pism urzędowych w tej sprawie.

Do spopularyzowania szkaplerza karmelitańskiego przyczyniło się przekonanie, że należących do bractwa szkaplerza Maryja wybawi z płomieni czyśćca w pierwszą sobotę po ich śmierci. Tę wiarę po części potwierdzili papieże swoim najwyższym autorytetem namiestników Chrystusa. Takie orzeczenie wydał jako pierwszy Paweł V 29 czerwca 1609 r., Benedykt XIV je powtórzył (+ 1758). Podobnie wypowiedział się papież Pius XII w liście do przełożonych Karmelu z okazji 700-lecia szkaplerza. Nie ma jednak ani jednego aktu urzędowego Stolicy Apostolskiej, który oficjalnie i w pełni aprobowałby ten przywilej. O przywileju sobotnim milczą najstarsze źródła karmelitańskie. Po raz pierwszy wiadomość o objawieniu szkaplerza pojawia się dopiero w roku 1430.

 
Nabożeństwo szkaplerza należało kiedyś do najpopularniejszych form czci Matki Bożej. Jeszcze dzisiaj spotyka się bardzo wiele obrazów Matki Bożej Szkaplerznej (z Góry Karmel), ołtarzy i kościołów. We Włoszech jest kilkaset kościołów Matki Bożej z Góry Karmel, w Polsce blisko setka. Wiele obrazów i figur pod tym wezwaniem zasłynęło cudami, tak iż są miejscami pątniczymi. Niektóre z nich zostały koronowane koronami papieskimi. Szkaplerz w obecnej formie jest bardzo wygodny do noszenia. Można nawet zastąpić go medalikiem szkaplerznym. Z całą pewnością noszenie szkaplerza mobilizuje i przyczynia się do powiększenia nabożeństwa ku Najświętszej Maryi Pannie.

Szkaplerz nosili liczni władcy europejscy i niemal wszyscy królowie polscy (od św. Jadwigi i Władysława Jagiełły poczynając), a także liczni święci, również spoza Karmelu, m.in. św. Jan Bosko, św. Maksymilian Maria Kolbe i św. Wincenty a Paulo. Sama Matka Boża, kończąc swoje objawienia w Lourdes i Fatimie, ukazała się w szkaplerzu, wyrażając przy tym wolę, by wszyscy go nosili. Na wzór szkaplerza karmelitańskiego powstały także inne, jednakże ten pozostał najważniejszy i najbardziej powszechny. W wieku 10 lat przyjął szkaplerz karmelitański także Jan Paweł II. Nosił go do śmierci Święto Matki Bożej z Góry Karmel karmelici obchodzili od XIV w. Benedykt XIII (+ 1730) zatwierdził je dla całego Kościoła. W Polsce otrzymało to święto nazwę Matki Bożej Szkaplerznej.

 
Szkaplerz początkowo był wierzchnią szatą, której używali dawni mnisi w czasie codziennych zajęć, aby nie brudzić habitu. Spełniał więc rolę fartucha gospodarczego. Potem przez szkaplerz rozumiano szatę nałożoną na habit. Pisze o nim już reguła św. Benedykta w kanonie 55 dotyczącym ubrania i obuwia braci. Wszystkie dawne zakony noszą po dzień dzisiejszy szkaplerz. Współcześnie szkaplerz oznacza strój, który jest znakiem zewnętrznym przynależności do bractwa, związanego z jakimś konkretnym zakonem.

Tak więc istnieje szkaplerz: brunatny - karmelitański (w. XIII); czarny - serwitów (w. XIV), od roku 1860 kamilianów; biały - trynitarzy, mercedariuszów (w. XIV), Niepokalanego Serca Maryi (od roku 1900); niebieski - teatynów (od roku 1617) i Niepokalanego Poczęcia Maryi (w. XIX); czerwony - męki Pańskiej; fioletowy - lazarystów (1847) i żółty - św. Józefa (w. XIX).

Ponieważ było niewygodnie nosić szkaplerz taki, jaki nosili przedstawiciele danego zakonu, dlatego z biegiem lat zamieniono go na dwa małe kawałki płótna, zazwyczaj z odpowiednim wizerunkiem na nich. Na dwóch tasiemkach noszono go w ten sposób, że jedno płócienko było na plecach (stąd nazwa łacińska scapulare), a druga na piersi. Taką formę zachowały szkaplerze do dnia dzisiejszego. W roku 1910 papież św. Pius X zezwolił ze względów praktycznych na zastąpienie szkaplerza medalikiem szkaplerznym.

W przypadku szkaplerza karmelitańskiego na jednym kawałku powinien być umieszczony wizerunek Matki Bożej Szkaplerznej, a na drugim - Najświętszego Serca Pana Jezusa. Jedna część powinna spoczywać na piersiach, a druga - na plecach. Szkaplerz musi być poświęcony według specjalnego obrzędu.

Szkaplerz, będący znakiem maryjnym, zobowiązuje do chrześcijańskiego życia, ze szczególnym ukierunkowaniem na uczczenie Najświętszej Maryi Dziewicy potwierdzanym codzienną modlitwą Pod Twoją obronę.
Czasopismo "Arka" - kliknij.


Środa 15.07.2009r.

Wspomnienie Świętego Bonawentury - kliknij.


 
Św. Bonawentura (1221-1274) to drugi, obok św. Tomasza z Akwinu, olbrzym umysłu i serca - epoki średniowiecza. Jest uznawany powszechnie za klasyka szczytowego okresu scholastyki oraz za jedną z największych postaci XIII wieku.

Papież Sykstus V w roku 1588 porównał obu tych świętych i myślicieli - Tomasza i Bonawenturę - do dwóch kandelabrów, które oświecają światłem swej mądrości cały Kościół.

Giovanni Fidanza, bo tak właściwie nazywał się św. Bonawentura, urodził się około roku 1221 w Bagnoregio niedaleko Viterbo, we Włoszech. Legenda głosi, że jako maleńkie dziecko został cudownie uzdrowiony przez wstawiennictwo św. Franciszka.

W latach 1236-1242 studiował filozofię na fakultecie sztuk wyzwolonych uniwersytetu paryskiego. Do franciszkanów wstąpił właśnie w Paryżu około roku 1243. Następnie, pod czujnym okiem Aleksandra z Hales, podjął studia teologiczne. Już w roku 1248 został bakałarzem biblijnym, a w 1250 komentatorem Sentencji Piotra Lombarda. Trzy lata później został nominowany profesorem w szkole franciszkańskiej w Paryżu. Dopiero w 1257 roku został mianowany oficjalnie profesorem uniwersytetu paryskiego.

Nie mógł jednak podjąć zajęć akademickich, jako że tego samego roku, 2 lutego został wybrany generałem zakonu franciszkańskiego. Ze względu na jego zaangażowanie w uporządkowanie oraz reorganizację zakonu, który po śmierci św. Franciszka ogromnie się rozrósł, Bonawenturę nazwano drugim założycielem zakonu. Napisał dwa życiorysy Biedaczyny z Asyżu (Legenda major oraz Legenda minor). W 1273 roku został biskupem Albano oraz kardynałem. Umarł 15 lipca 1274 roku podczas obrad Soboru w Lyonie, którego był jednym z głównych organizatorów. W Lyonie został też pochowany. W 1588 roku papież Sykstus V wyniósł go do godności Doktora Kościoła.

Św. Bonawentura został nazwany przez tradycję scholastyczną Doktorem Serafickim, ponieważ cała jego twórczość była przeniknięta ideą miłości, którą to w Średniowieczu symbolizował chór anielski zwany Serafinami. Był pisarzem bardzo płodnym - pozostawił po sobie liczne traktaty teologiczne i pisma okolicznościowe. Jego główne dzieła to Breviloquium, Itinerarium mentis in Deum oraz Hexaemeron.

Doktor Seraficki był myślicielem wszechstronnym - filozofem, teologiem oraz mistykiem. Znał dość dobrze dzieła Arystotelesa, jednak był zdeklarowanym augustynikiem. Uważał, że poznanie racjonalne, chociaż konieczne i pożyteczne, jest jednak samo w sobie niewystarczające do poznania Boga oraz najistotniejszych problemów egzystencji ludzkiej. Za św. Augustynem twierdził, że jedynie rozum oświecony wiarą może wznieść się ku wyżynom poznania tego co istotne. Był przeciwnikiem tworzenia teorii dla samych teorii. Zdaniem Bonawentury prawdziwa teologia musi mieć charakter praktyczny, a to znaczy, że powinna służyć człowiekowi w jego działaniu i uczyć go miłości do Boga i bliźniego.

Uważał ponadto, że istotą powołania franciszkańskiego jest dążenie do osiągnięcia prawdziwego pokoju, który jest niczym innym jak zjednoczeniem człowieka z Bogiem. Dlatego też zachęcał braci, aby idąc śladami św. Franciszka, dążyli do zjednoczenia z Bogiem poprzez miłość. Pierwsze miejsce w życiu franciszkanina ma zająć zatem kontemplacja, której owocem ma być ewangelizacja innych.

Tylko tacy bracia, którzy pielęgnują modlitwę wewnętrzną oraz prowadzą głębokie życie duchowe, są tak naprawdę gotowi do głoszenia pokoju innym ludziom. Tylko oni mogą być przewodnikami do zjednoczenia z Bogiem.

Przy czym adekwatnym środkiem zjednoczenia człowieka z Bogiem może być jedynie poznanie afektywne przez intuicję (Non est perfecta cognitio sine dilectione - Nie ma prawdziwego poznania bez umiłowania). Tylko ten, kto kocha naprawdę, jest w stanie poznać najgłębsze tajemnice - boskie i ludzkie. Św. Franciszek nie był przecież człowiekiem uczonym, a jednak osiągnął pełne zjednoczenie z Bogiem. Biedaczyna wzniósł się na szczyty poznania afektywnego, tak dalece, że poprzez stygmaty upodobnił się całkowicie do Chrystusa.

Św. Bonawentura tak oto kończy swoje najbardziej znane dzieło pt. Itinerarium mentis in Deum (Wędrówka duszy do Boga): "Jeśli zatem pytasz, jak to się dzieje (tzn. jak osiąga się zjednoczenie z Bogiem przez miłość), zapytaj o to łaskę, a nie naukę; pragnienie, a nie zrozumienie; westchnienie modlitwy, a nie refleksję i lekturę; oblubieńca, a nie nauczyciela; Boga, a nie człowieka; ciemność, a nie jasność; nie pytaj światła, lecz pytaj ogień, który wszystko rozpala i przenosi w Boga za pomocą impetu skruszonego serca i rozpalonego do granic miłosnego uczucia

Ze względu na swoją duchowość oraz zamiłowanie do życia kontemplacyjnego św. Bonawentura jest czczony i szanowany również w Kościele prawosławnym. Jego życie i twórczość wpisują się bowiem w wielowiekową tradycję modlitwy Jezusowej, zwanej też modlitwą serca.

o. Dariusz Bryk OFMConv


Poniedziałek 13.07.2009r. Dzień fatimski.

Wspomnienie Świętych Pustelników Andrzeja Świerada i Benedykta - kliknij.


 
Święty Świerad i jego uczeń, Święty Benedykt, należą do tych postaci, które trzeba, jako tzw. piątą Ewangelię, nie tylko poznać i naśladować, ale także uczcić.
Są oni obydwaj przecież świadkami wczesnych początków chrześcijaństwa w rejonie środkowego Dunajca, a sam Świerad - jak to określił abp Karol Wojtyła - jednym z głównych korzeni siły wiary w tej okolicy, pierwszym polskim misjonarzem poza granicami kraju, uznanym za jednego z największych ascetów chrystianizmu.

Andrzej Świerad żył w początkach XI wieku.
Według tradycji pochodził z południowej Polski. Wstąpił do benedyktyńskiego klasztoru świętego Hipolita na górze Zabor koło Nitry.
Po jakimś czasie przeniósł się na pustelnię w pobliżu klasztoru, gdzie zasłynął z surowej pokuty. Zmarł około roku 1030-1034.

Benedykt, towarzysz i uczeń św. Andrzeja, mnich z tego samego klasztoru świętego Hipolita, pozostał nadal w pustelni po śmierci mistrza i prowadził również surowe życie.
Trzy lata później został zamordowany przez zbójców. Relikwie obydwu świętych spoczywają w katedrze w Nitrze.


Więcej na stronie Sanktuarium Św.Pustelników Świerada i Benedykta w Tropie - kliknij.


Sobota 04.07.2009r.
Wspomnienie Świętej Elżbiety Portugalskiej Królowej - kliknij.


 
Elżbieta urodziła się w Saragossie w 1271 r. Była córką Piotra III, króla Aragonii, i Konstancji, córki króla Sycylii.
Na Chrzcie świętym otrzymała imię swojej ciotki, Elżbiety Węgierskiej, którą kanonizował papież Grzegorz IX w 1235 roku.
Kiedy miała 12 lat, wydano ją za Dionizego, króla Portugalii. Najpierw odbyły się uroczyste zaręczyny (1283) i wtedy przeniosła się Święta z Hiszpanii do Portugalii, na dwór królewski do Bragi. W kilka lat potem odbył się jeszcze uroczyściej ślub.
W 1290 roku dała Dionizemu córkę, a w rok potem syna, następcę tronu, Alfonsa.

Małżeństwo jednak nie było szczęśliwe. Dionizy był hulaką i typowym awanturnikiem. Elżbieta znosiła wybryki męża z heroiczną cierpliwością. Korzystając z wolnego czasu, gdyż mąż najczęściej był w zamku nieobecny, myśląc tylko o polowaniach i zabawach wśród przyjaciół, oddawała się modlitwie, uczynkom miłosierdzia i wychowaniu dzieci. Zajęła się także wychowaniem dzieci, które pochodziły od królewskich kochanek.

Ponieważ Dionizy miał kilku synów, syn pierworodny Elżbiety, Alfons, poczuł się zagrożony. W obawie, by któregoś syna ze zrodzonych z cudzołóstwa król nie mianował swoim następcą, Alfons wypowiedział ojcu wojnę. Elżbieta rzuciła wtedy cały swój autorytet, by nie dopuścić do rozlewu krwi.
Rozgniewany król kazał uwięzić swoją żonę w podejrzeniu, że ta jest przeciwko niemu. Zreflektował się jednak, kiedy spostrzegł, ile wysiłków włożyła Elżbieta, by syn zrezygnował z wojny domowej. Kiedy Alfons znowu się zbuntował i ruszył z wojskiem na Coimbrę, Elżbieta ponownie ubłagała syna, i doszło do zgody między synem a ojcem.
Po krótkim zawieszeniu broni Alfons ponownie ruszył na Lizbonę. I tym jednak razem Elżbieta swoją interwencją stała się aniołem pokoju. W dalszych latach musiała jeszcze dwa razy interweniować, kiedy jej zadziorny małżonek wszedł w zatarg ze swoim zięciem, Ferdynandem IV, królem Kastylii, za którego została wydana córka św. Elżbiety. Kiedy zaś Alfons wpadł w podobny zatarg z Ferdynandem IV, raz jeszcze interwencja matki zapobiegła wojnie.
Dlatego Kościół w modlitwie liturgicznej sławi św. Elżbietę jako Anioła Pokoju.

Legenda głosi, że pewien przewrotny paź oskarżył Elżbietę, że ta ma grzeszne kontakty z innym paziem. Król, który sam postępował wiarołomnie, uwierzył słowom oskarżyciela i nakazał żywcem spalić podejrzanego pazia. Przez pomyłkę wszakże do dołu z niegaszonym wapnem został wrzucony sam oszczerca. Po dokładnym zbadaniu sprawy niewinność Elżbiety okazała się nie do podważenia. Król w śmierci oskarżyciela widział palec Boży.

Dionizy zmarł na rękach Elżbiety w 1325 r., zaopatrzony sakramentami i skruszony w sercu za lata niewierności. Elżbieta, wolna już od trosk rodzinnych i obowiązków dworskich, oddała się tylko sprawie własnej duszy.

 
Oddała się opiece chorych, starców i opuszczonych. Wstąpiła do III Zakonu św. Franciszka, podobnie jak to uczyniła św. Elżbieta z Turyngii. Wiele czasu poświęcała modlitwie i uczynkom pokutnym. Pieszo odbyła pielgrzymkę do Compostelli. Wystawiła szereg klasztorów.
Wreszcie zgłosiła się do surowego klasztoru klarysek, który sama ufundowała. W obawie jednak, aby jako zakonnica, związana ślubami, nie była ograniczona w szafowaniu dobrami ziemskimi, ślubów nie składała. Złożyła je dopiero na łożu śmierci w Estremoz 4 lipca 1336 r.

Ciało Elżbiety przewieziono do Coimbry. Wierni otrzymywali tak liczne cuda i łaski przy jej grobie, że tłumy garnęły się do niego nieustannie.
Grób Elżbiety stał się jednym z najgłośniejszych sanktuariów na Półwyspie Iberyjskim. Jednak proces kanoniczny rozpoczął się dopiero w 1612 roku. Otworzono wtedy jej grób dla zbadania tożsamości jej ciała. Znaleziono je w stanie nietkniętym. Na kult zezwolił już wcześniej papież Leon X (+ 1521), nadając jej tytuł błogosławionej. Paweł IV (+ 1559) rozciągnął kult bł. Elżbiety na całą Portugalię. Urban VIII w 1625 roku dokonał jej uroczystej kanonizacji, wyznaczając na dzień jej święta 4 lipca. Św. Elżbieta jest patronką Portugalii, Coimbry, Estremoz, Saragossy. Orędowniczka podczas udręk wojny.

W ikonografii.Święta przedstawiana jest w stroju królewskim, czasami w habicie klaryski. Jej atrybutami są: dzban na wino, flakonik z wodą zamienioną według legendy w wino, korona królewska w dłoniach, róża, księga.
Tekst Internetowa Liturgia Godzin - kliknij.

Św. Elżabieta Portugalska jest również patronką mieszkańców Jedłownika Dół.
Jej figura znajduje się w Kaplicy III Upadku Pana Jezusa.
Co roku w niedzielę po 4 lipca przy kaplicy odprawiane jest nabożeństwo ku jej czci.
Serdecznie zapraszamy na nabożeństwo w niedzielę 5 lipca o godz.15:00.


Nabożeństwo przy Kaplicy III Upadku Pana Jezusa - kliknij.


Piątek 03.07.2009r.
Wspomnienie Świętego Tomasza Apostoła - kliknij.

 
Teksty ewangeliczne w siedmiu miejscach poświęcają Tomaszowi Apostołowi łącznie 13 wierszy.
Z innych ksiąg Pisma świętego, jedynie Dzieje Apostolskie wspominają o nim jeden raz.
Tomasz, zwany także Didymos, "Bliźniak", należał do ścisłego grona Dwunastu Apostołów.

Ewangelie wspominają go, kiedy jest gotów pójść z Jezusem na śmierć (J 11, 16); w Wieczerniku podczas Ostatniej Wieczerzy (J 14, 5); osiem dni po zmartwychwstaniu, kiedy ze sceptycyzmem wkłada rękę w bok Jezusa (J 20, 19nn); nad Jeziorem Genezaret, gdy jest świadkiem cudownego połowu ryb po zmartwychwstaniu Jezusa (J 21, 2).

Niewierny Tomasz Osobą św. Tomasza Apostoła wyjątkowo zainteresowała się tradycja chrześcijańska.
Pisze o nim wiele Euzebiusz z Cezarei, pierwszy historyk Kościoła, Rufin z Akwilei, św. Grzegorz z Nazjanzu, św. Ambroży, św. Hieronim i św. Paulin z Noli.
Według ich relacji św. Tomasz miał głosić Ewangelię najpierw Partom (obecny Iran), a następnie w Indiach, gdzie też poniósł śmierć męczeńską w Kalamina w 67 r.
Piszą o tym Klemens Aleksandryjski, Orygenes, Sokrates, Pseudo-Doroteusz, św. Ambroży, św. Grzegorz z Nazjanzu, św. Paulin i św. Hieronim.
Tak też podaje o nim Martyrologium Rzymskie.
Pochowano go w Mailapur (przedmieście dzisiejszego Madrasu).
Jednak już w III wieku jego relikwie przeniesiono do Edessy, potem na wyspę Chips, a w roku 1258 do Ortony w Italii.



POWRÓT do poprzedniej strony

Parafia MB Wszechpośredniczki Łask i Św. Antoniego w Jedłowniku - Oficjalna strona.
Witamy Serdecznie i Zapraszamy.